Forum obozu 127 i 330 WDW

monika

Dzień dobry
Kilka dni temu spotkaliśmy się na pisanie planu pracy.
W trakcie wywiązały się 2.. hm.. zażarte dyskusje. Postanowiliśmy nie rozstrzygać ich we własnym gronie, tylko przenieść na forum.

Tematy tychże:
1. telefony komórkowe są wyłączone i mogą być użyte tylko w celach alarmowych --> propozycja zapisu w regulaminie uczestnictwa

2. każdego dnia odbywa się poranny apel

Zapraszam do dyskusji, czekam nie tylko na wypowiedzi za/przeciw, ale też na rzeczowe argumenty.
Uprasza się Pawła i Kubę o niewypowiadanie się na początku.
Szalom.

Kasia Pe · Dołączył: 11 Mar 2006 Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Plejady

Uważam,że apel mógłby działać rozprężająco i wszyscy myśleliby,że po apelu wszystko co najgorsze już za nimi, a nie ma nic bardziej mylnego. Uważam, że ludzie którzy jadą na obóz TEN obóz, nie mają 5 lat i nie będą co chwile dzwonić do mamy, babci, taty, dziadka, prababci, siostry Kasi, dziadka Kabana czy nie wiem już gdzie. Uważam że telefony powinny być dozwolone.

Kuba L. · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów Skąd: 330 WDW

jesli chodzi o poranny apel jestem jak najbardziej ZA.
tak sie przyjelo ze na obozie jest apel wiec neich bedzie.
a co do telefonow? no coz... w 330 raczej nie bierzemy telefonow na wyjazdy
wiec moze ja sie tu nie ebde wypowiadal... (choc juz to zrobilem...)

Jerzy · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów Skąd: 330

1. Wyłączony telefon, nie ma sprawy, nawet wskazany. Włączony? Głupota. Zdechnie po kilku dniach i na nic się nie przyda. A jak ktoś lubi grać w węża, to ma problem. Więc jeśli z komórami w góry, to tylko z wyłączonymi.

2. Skoro to obóz harcerski, to i apel by jakiś się przydał. Tylko nie wiem, czy nie byłby traktowany jako przykry obowiązek, tak co dzień z rana, kiedy trzeba się ogarniać i ruszać w dalszą drogę.

lysocikuba · Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Warszawa

Miałem siedzieć cicho ale nie mogę się powstrzymać.Nie napiszę tu swojego stanowiska tylko proszę aby wypowiadający się jakoś argumentowali swoje zdania.I niech to będzie argumentacja logiczna(czytaj-merytoryczna) a nie erystyczna...

monika

Do Jerzego --> w pytaniu chodzi o zapis w regulaminie. Czy powinno być to z góry zastrzeżone? czy może uznamy, że

lysocikuba · Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Warszawa

Nie jego prywatny bo nie jedzie tam prywatnie tylko jako uczestnik obozu i jeśli bierze telefon to w pierwszej koljeności w ściśle określonym celu...

Kasia Pe · Dołączył: 11 Mar 2006 Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Plejady

Gdy nasz przeciwnik domaga się, abyśmy przeciwstawili określonemu szczegółowi jego twierdzenia wyraźny kontrargument, a nie stać nas na przywołanie niczego konkretnego, wówczas powinniśmy zasłonić się ogólnikami, a następnie ostro je zdezawuować. Należy jasno dowieść, czemu nie wolno zawierzać jakiejś określonej, fizycznej hipotezie; wypada przywołać wtedy argument o zawodności ludzkiej wiedzy i podeprzeć go wieloma przykładami.

Kuba L. · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów Skąd: 330 WDW

a wiec w regulaminie niech bedzie ze telefony sa dozwolone ale kozystac mozna
TYLKO w okreslonych i WAZNYCH przypadkach...
(a tak na marginesie - czuje sie jakby wszyscy uczestnicy dyskusji czytali
"Erystyka - sztuka prowadzenia sporow" Schopenhauera. ale to juz taki offtop...)

monika

jak określisz "określone przypadki" ? a jak ważne?
dla mnie ważne jest dzwonienie do babci przynajmniej co 2 dni z pytaniem jak się czuje Razz

Poza tym rozprawiamy sobie tu o erystyce, a niektórzy nadal nie wypowiadają rzeczowych argumentów, tylko "zróbmy tak, bo tak"...
Jeśli już przywołujemy Schopenhauera - to uciekają się do metod ogólnie mówiąc "niechlubnych"...

PH · Gość

Ależ argument "tak bo tak" to najlepszy na świecie argument. Prezcie jest taki uniwersalny

Kuba L. · Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów Skąd: 330 WDW

"sytuacje wazne" jak dla mnie to:
- sytuacja wymagajaca wezwania pomocy (medycznej, policji itd.)
(wszystko moze sie zdarzyc :])

no coz - jak na razie jest to jedyne co mi przychodzi do glowy
bo "itd." jest wiele mowiace...
ale to tylko przyklad. nie wiem jak to ubrac w slowa pasujace do regolaminu.

monika

Kuba..

rzecz nie w tym jak to sformułujesz, ale jak uargumentujesz Smile

Dlaczego nie mogę dzwonić do babci? :>

lysocikuba · Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Warszawa

Wg. mnie problemem nie jest to czy bierzemy telefony.Odpowiedź jest prosta-bierzemy bo w razie czego zawsze lepiej mieć niż nie mieć(niby w górach kiepski zasięg ale nóż-widelec...).Problemem są wszelkie pozaalarmowe użycia tlefonu-czy można,czy jakoś to konkretnie określić,wyznaczyć ramy czasowe,a może tylko pogadać i określić ogólne oczekiwania co do użytkowania i liczyć na uprzejmość użytkowników...

wiwi · Dołączył: 11 Mar 2006 Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów

niestety nie jade na wasz oboz.(wiec nie wiem czy wezmiecie moj glos pod uwage)
ale tak:
1. mysle ze tel. nie jest nie zbedny.na swojej koloni albo bedzie wylaczony albo nie wezme koma wogolue.aczkolwiek uwazam ze to dosc osobista kwestia np.: jakby mial dziewczyne to mogla by sie obrazic ze ja olewam, albo cos(jak to z dziewczynami) tak wiec nie wymuszalbym od wszystkich uczestnikow tego lub innego.kazdy wedlog wlasnego uzania.
2. mysle ze codzienny apel porany to nie zly pomysl. aczkolwiek "poranny" kryje za soba wiele mozliwosci bo "rano" to dla niektorych 4 a dla niektorych 11 ale mysle ze np po sniadanku nie zaszkodzilo by zalozyc mundur(w koncu to oboz harcerski)